Dla kogo: dla wszystkich oprócz najmłodszych
Kto zrobił: Laika (znani m. in. z Koraliny)
Motyw przewodni: akceptacja inności, umarlaki
Rok produkcji: 2012
Kto zrobił: Laika (znani m. in. z Koraliny)
Motyw przewodni: akceptacja inności, umarlaki
Rok produkcji: 2012
Na ParaNormana trafiłam do kina trochę z przypadku.
I całe szczęście. Film stanowi moim zdaniem jedną z najbardziej udanych,
oryginalnych i pouczających animacji z 2012 roku, więc szkoda byłoby go
przegapić. Pod względem gatunku trochę przypomina horror.
Głównym bohaterem jest tytułowy Norman, posiadający
dar rozmawiania z duchami. Jak można byłoby się spodziewać, początkowo nikt nie
wierzy w jego nadprzyrodzone zdolności. Rodzice i siostra przypisują jego wizje
bujnej wyobraźni, koledzy w szkole naśmiewają się. Według legendy na pobliskim
cmentarzu znajduje się grób wiedźmy, która od lat planuje zemścić się na
mieszkańcach miasteczka za krzywdy, jakich doznała w przeszłości. Wkrótce
nadarza się do tego idealna okazja. Tylko Norman może wówczas ją powstrzymać. Nie będę ujawniać, co dzieje się dalej.
Zdradzę tylko, że dalszy ciąg historii robi się z czasem coraz to bardziej
złożony.
Fabuła bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Idąc do kina i patrząc na zdjęcia spodziewałam się raczej standardowej opowieści o mieście atakowanym przez zombi i chłopcu który musi je uratować. Nic bardziej mylnego. Akcja okazała się dość złożona i oryginalna. Wiele się dzieje, a już po kilku minutach oglądania historia zaciekawia. Wyjaśnienie sytuacji w mieście jest zaskakujące, nie brak nieoczekiwanych zwrotów wydarzeń. Duży plus za oryginalność.
Dodatkowo należy podkreślić, że bajka ma bardzo wyraźne
walory edukacyjne. Przede wszystkim uczy tolerancji i pokazuje, że należy
wybaczać, ponieważ kierowanie się urazą nie prowadzi do niczego dobrego.
Nietypowe jak na historię z nieumarłymi w roli głównej.
Film nie jest do końca odpowiedni dla najbardziej
wrażliwych dzieci, dla których niektóre sceny mogą być lekko przerażające.
Sporo osób z małymi dziećmi wychodziło z kina w trakcie projekcji.
Warstwa estetyczna i wizualna jest odmienna niż
w tradycyjnych animacjach. Kolorystyka jest mniej wyraźna, a rys postaci trochę
nietypowy. Przy okazji nie sposób nie wspomnieć o ostatnich scenach, które pod
względem animacji są po prostu genialne.
Moja ocena w skali szkolnej to 5+
- tlenka
Paranorman to jedna z większych niespodzianek 2012 roku. Tak jak pisała tlenka do kina wybraliśmy się dość spontanicznie, o filmie nie wiedząc tylko tyle, że „będą zombie”. Zagłębiając się w opowieść odkrywamy jednak, że animacja ma do zaoferowania więcej, niż widać to na pierwszy rzut oka. Poruszonych zostaje wiele tematów, niektóre standardowe, inne dość rewolucyjne (kto obejrzy, ten będzie wiedział). Fabuła prowadzona jest z odpowiednią dynamiką, najpierw powoli, później coraz bardziej się rozpędzając. Zakończenie natomiast to jeden z najlepszych zwrotów akcji, jaki widziałem w produkcjach przeznaczonych dla młodych widzów.
W kwestii wieku należy zaznaczyć, że film nie jest
skierowany do tych najmłodszych. Ja osobiście nie zabrałbym na Normana
dzieciaków poniżej 10 roku życia, ze względu na dość oczywistą „straszność”,
ale także mając na uwadze poruszane wątki, oraz sposób w jaki rozwija się
fabuła. Bystrzaki pewnie się połapią kto jest „dobry”, a kto „zły”, ale mimo
wszystko opowieść potrafi trochę zamieszać.
Graficznie Norman jest absolutnie przepiękny,
ocierając się o najlepsze dzieła Tima Burtona, jednocześnie zachowując swój
własny styl. Zdecydowanie miła odskocznia od sterylnych pozycji Dreamworks, czy
Pixara. Na plus wpadł też polski dubbing, któremu niewiele można zarzucić. Ach,
byłbym zapomniał, Paranorman jest przecież całkiem zabawny. I w dodatku mamy
tutaj szerokie spektrum żartów, zaczynając od obśmiewania banałów kina przez
zabawnie napisane postaci drugoplanowe, a kończąc na żartach słownych i
sytuacyjnych. Jest tu trochę przaśnego humoru rodem ze Shreka, ale także sporo
abstrakcyjnych sytuacji, przy których nie sposób się nie zaśmiać.
Paranormana polecam każdemu, z wyjątkiem
najmłodszych, lub bardziej strachliwych dzieciaków. Jest to sprytna opowieść o
ludziach w obliczu niezwykłych wydarzeń i zawiera w sobie więcej treści, niż
można się tego spodziewać na pierwszy rzut oka. Piątka.
- tlen
Ocena końcowa: 5/6
Plusy:
- oryginalna historia
- humor
- duża edukacyjność
Minusy:
- może porządnie wystraszyć najmłodszych widzów
Plusy:
- oryginalna historia
- humor
- duża edukacyjność
Minusy:
- może porządnie wystraszyć najmłodszych widzów
Podobne animacje:
Frankenweenie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz