wtorek, 10 lutego 2015

Sarila (The Legend of Sarila) - recenzja

Dla kogo: dla wszystkich
Kto zrobił: Phase 4 films
Motyw przewodni: przyjaźń, podróż, odkrywanie swoich talentów
Rok produkcji: 2013
W jednym zdaniu:  Przeciętna historia, którą mimo niedociągnięć ogląda się całkiem nieźle


Sarila to produkcja mało znanego, kanadyjskiego studia. Choć widać tu liczne niedociągnięcia, bajka wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Nie jest piękna od strony wizualnej lub oryginalna, jednak nadrabia klimatem i mądrą historią.

Akcja rozgrywa się w maleńkiej wiosce na Grenlandii. Markussi, Apik i Putulik są trójką przyjaciół, których poznajemy gdy bezskutecznie próbują coś upolować. Z powodu nieprzemyślanego postępowania szamana bogini Sedna sprawia, że z okolic znikają dzikie zwierzęta, co sprowadza głód na mieszkańców. Wkrótce trójka bohaterów zostaje wysłana do legendarnej, słynącej z urodzajności krainy Sarili by ratować wioskę. Nie zdradzając szczegółów fabuły dodam tylko, że sporo zamieszania wprowadza szaman, który widząc jak wieloma nadprzyrodzonymi zdolnościami obdarzony jest Markussi obawia się o swoją pozycję i stara się uprzykrzyć mu życie.


Zacznę od pozytywnych aspektów Sarili. Chociaż historia nie należy do oryginalnych, film bardzo przyjemnie mi się oglądało. Nie potrafię do końca wyjaśnić dlaczego – być może to zasługa braku kwaśnych żartów i dziwnych podtekstów, które nierzadko psują atmosferę współczesnych animacji. To sprawia, że bez obaw można posadzić przed ekranem dzieci, chociaż te najwrażliwsze mogą odrobinę wystraszyć się niektórych scen. Fabuła jest wprawdzie przewidywalna, a czarny charakter typowy, ale mimo wszystko akcja zaciekawia. Świadczy o tym choćby fakt, że początkowo planowałam obejrzeć po połowie bajki w dwa dni, a kiedy już zasiadłam przed ekranem nie spostrzegłam się nim historia zmierzała ku końcowi. Na plus działa także oparty na kulturze Inuitów, zimowy klimat.

Bardzo podobało mi się ukazanie, w jaki sposób bohaterowie radzą sobie ze swoimi problemami. Między innymi pojawia się delikatny trójkąt miłosny, a cała sprawa rozwiązuje się na drodze wzajemnego porozumienia i szacunku, a nie ostrej rywalizacji. Ciężko mi wskazać bajkę w której twórcy uporaliby się w równie dojrzały i mądry sposób z tego typu sytuacją. Także kiedy jeden z bohaterów, kontrolowany przez złego szamana nagle obraca się przeciwko dwom pozostałym, ci nie odwracają się do niego plecami, ale szybko orientują się że nie ma w tym jego winy. Duża w tym wszystkim zasługa silnej przyjaźni łączącej Putulika, Apik i Markussiego.


Zdecydowanie największą wadą bajki jest strona wizualna, która łagodnie rzecz ujmując nie powala na kolana. Animacja, a zwłaszcza mimika twarzy wygląda dość biednie. W tle nie znajdziemy szczegółowych widoków w stylu produkcji studia Ghibli. Różnice pomiędzy Sarilą a bajkami z czołówek rankingów są w tym względzie wyraźne. Wprawdzie mi to zbytnio nie przeszkadzało, ale widzowie, którzy wysoko cenią sobie ładną kreskę poczują się zawiedzeni.

Kiedy szukałam informacji o filmie natrafiłam na wiele negatywnych opinii. „Dzieci to zapewne kupią - to bardzo wdzięczna i niewymagająca publiczność - ale towarzyszący im dorośli nie będą chyba tych 90 minut wspominali najlepiej”. „Razi tu nie tylko brak troski o takie detale, jak animacja włosów bohaterów.” Jednak moim zdaniem są one znacznie przesadzone. Tak nudna fabuła z pewnością nie była. Dodatkowo biorąc pod uwagę całkowity budżet produkcji (8.5 mln $ wobec np. 150 mln w przypadku Krainy Lodu!), trudno nie przymknąć oka na wizualne niedociągnięcia. Chociaż bajce daleko od ideału, z pewnością nie zasługuje na aż tak negatywne recenzje.


Podsumowując, Sarila z pewnością nie należy do najlepszych animacji, jednak uważam za mądrą, dość standardową bajkę osadzoną w arktycznym klimacie, na ogół zbyt surowo traktowaną przez krytyków. Wizualnie daleko jej do piękna, ale mimo wszystko polecam spróbować ją obejrzeć i oceniam na 4 z małym minusem.

- tlenka

Ocena końcowa: 4-/6

Plusy:
- bajkę dobrze się ogląda
- brak dziwnych podtekstów lub kwaśnych żartów
- dojrzałe, mądre rozwiązania niektórych wątków

Minusy:
- standardowa fabuła
- oprawa wizualna...
- i jeszcze raz oprawa wizualna

Podobne animacje:
- Epoka lodowcowa
- Khumba
- Balto II



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz